Jak w IKEA 1zł
Tyle że z plasteliny
Zakochana w Andersenie
nie tylko z powodu
przypuszczeń co do
Diagnostyki Zespołu Aspergera
u tego pisarza:)
Zawsze wypatrzę " dziewczynkę z zapałkami"
wśród rozgrzanego w kupowaniu tłumu,
Tym razem w cieniu niezauważalnym
(już dziś wydaje mi się że była to baśń)
niebieskooki chłopak lat 7 z blond
delikatną półdługą grzywka
która jaśnieć mogła na słońcu.
Kucał w cieniu jakieś budki z kurczakami
na dwóch zielonych skrzynkach ponapojowych
ułożonych jedną na drugą,by sprawić wrażenie lady
aby widać było tylko szyję,
rozłożony papier śniadaniowy
potargany na bokach tak prawdziwie
dziecięco zerwany:)
Sprzedawał cudeńka z plasteliny
na miejscu dolepiając sprzedane rzemiosło.
Nie lubię kupować pamiątek
ale to najoryginalniejsza i jedyna taka:)
Kupiliśmy też ptaszki autor mówił
że to kury!
mniejsze niż paczka zapałek
cenniejsze niż każde
byle jakie wspomnienie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz