sobota, 20 lipca 2013

Polska 1/2

W zasadzie skoro podroz nad Morze Bałtyckie z Katowic samochodem czy wersja PKP trwa tak bolesnie długo,postanowiliśmy podzielic ją na połowe i zrobic przystanek w jednym z polskich miast.
Miał być to Wrocław noca:) ale ostatecznie dogodność rezerwacji którą udało się uchwycić na"last minut"sprawiła,że jedziemy do największego miasta województwa zachodniopomorskiego,
uznawanego za historyczną stolicę Pomorza Zachodniego.



Pierwsze co zauważa
 młody aspergerowiec 
z okrzykiem zachwytu:) 
  zaraz po wejściu do przedziału:
                         


 Miłe zaskoczenie mniam:)



To nie widna:) to tylko Intercity


Wersja nocna


Drzwi zamknięte,czuję się bezpiecznie.

Bezcenne być kimś ważnym osobiscie

- Mamo masz bilety na ten wagon sypialny?
- Tak mam,nie wiem tylko czy bedzie dowód potrzebny i twoja legitymacja szkolna.
- To wyciag ten dowód i pokaz ze jestes bardzo osobista.

Nie do byle jakiego

Byle jakiego,ale punktualnego
                                             

Zadbać o bagaż i bilet


Trzymając w rękach kamyk zielony


Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle
Żegnamy Katowice:)
Godzina 20.47
TLK  UZNAM
Wagon 32 który przyczepiony
był do pociągu 
wyjątkowo nie z przodu
tylko z tyłu
więc było trochę biegania...
i emocji moc
z sercem w gardle.
Jak w piosence tej:



Nie dało się mniej zabrać:)



Rajzyfiber czyli "goraczka przed wyjazdem"

                                       


Zawsze przed wyjazdem moja mama pyta mnie czy już go mom:)
a no mom bo czas tak wartko leci.

8.00-pizło łoziym
12.00-połednie
12.30-poł jednyj
14.15-ćwierć na trzecio
16.00-sztyry
16.45-tri ćwierci na pionto