W zasadzie skoro podroz nad Morze Bałtyckie z Katowic samochodem czy wersja PKP trwa tak bolesnie długo,postanowiliśmy podzielic ją na połowe i zrobic przystanek w jednym z polskich miast.
Miał być to Wrocław noca:) ale ostatecznie dogodność rezerwacji którą udało się uchwycić na"last minut"sprawiła,że jedziemy do największego miasta województwa zachodniopomorskiego,
uznawanego za historyczną stolicę Pomorza Zachodniego.
Pierwsze co zauważa
młody aspergerowiec
z okrzykiem zachwytu:)
zaraz po wejściu do przedziału:
Miłe zaskoczenie mniam:)
To nie widna:) to tylko Intercity
Wersja nocna
Drzwi zamknięte,czuję się bezpiecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz